Kule 1985
Tekst artysty wypełniajacy blejtram obrazu Kule.
„KULE” 1984
Działo się to bardzo dawno w roku tysiąc dziewięćset sześćdziesiątym dziewiątym na konferencji prasowej omawiającej przebieg wyprawy kajakowej po fiordach Patagonii. Pominięto, a więc zatajono pewne fakty. Określając to najprościej z czarnego, a więc ze złego usiłowano zrobić białe czyli dobre.
Od wielu lat sprawa ta niepokoiła świadomość, aż wreszcie stała się impulsem do przeniesienia analizy jej jako problemu na działanie plastyczne. Czarny przedmiot odpowiednio oświetlony jaśnieje, biały przedmiot znajdujący się w ciemności zatraca swą jasność. Najdoskonalszymi przedmiotami nadającymi się do zilustrowania tego zagadnienia są trzy kule średnicy około pięćdziesiąt centymetrów. Powinny być identyczne oraz idealnie gładkie. Powleczenie ich emulsją światłoczułą, naświetlenie w specjalnie do tego celu przygotowanym pomieszczeniu, wywołanie i utrwalenie da trzy przedmioty posiadające jednakowo rozłożony walor od czerni do bieli. Tak spreparowane obiekty należy umieścić w pewnych odległościach w całkowicie czarnej przestrzeni z jednym punktowym źródłem światła przed nimi. Różnica w ustawieniu kul polega na tym, że pierwsza jest zwrócona do źródła światła biegunem czarnym, druga bokiem, a trzecia biegunem białym. Pierwsze rysunki pokazują trzy kule jako identyczne przedmioty, następnie sześć rysunków kul pokazuje je dwustronnie jako identyczne przedmioty posiadające jednakowo rozłożony walor od czerni do bieli. Kolejne trzy rysunki pokazują różnicę w ustawieniu. Sześć ostatnich dwustronnych rysunków kul pokazuje zmiany widzenia waloru spowodowane światłem. Mimo prostych założeń temat ten wymagał dużego nakładu pracy. Inne, łatwiejsze do wykonania odsuwały z roku na rok realizację. W roku tysiąc dziewięćset osiemdziesiątym czwartym stało się oczywiste, że na kule będzie szkoda poświęcić kilka miesięcy życia. Przeniesienie rozwiązania problemów fotografią w strefę malarstwa spowodowało, że ten tekst i rysunki kul mogą być tematem obrazu malarskiego. Tęczowy porządek barw czyli różna długość fal pozwala ułożyć barwny alfabet poczynając od najkrótszej fali fioletu dla litery AĄBCĆDEĘFGHILKLMNOPRSŚTUVWXYZZ na najdłuższej fali koloru czerwonego i literze Ż kończąc. Posługując się nim można otrzymać kolorowy obraz wynikający z komponującego się teraz tekstu. Ponieważ w tęczowej gamie barwnej nie ma brązu, daje to możliwość użycia go na tło. Podejmując analizę opisanego zagadnienia sądzę, że bez względu na możliwość różnego oświetlenia zaistniałego wydarzenia czarne nigdy białym się nie stanie i wcześniej czy później w strefie odwiecznej tajemnicy zapadnie się w otchłań po wsze czasy.
Janusz Bąkowski