Zofia Nasierowska

(ur. 24.04.1938 w Łomiankach – zm. 3.10.2011 w Warszawie)

Fotografka specjalizująca się w portrecie, przyjęta do Związku Polskich Artystów Fotografików w 1953 roku (nr legitymacji 203), w wieku zaledwie piętnastu lat. Była kronikarką życia polskich gwiazd – jej portrety aktorów, reżyserów, pisarzy, muzyków, plastyków publikowano w albumach, książkach, na wystawach i w dziesiątkach czasopism takich jak: „Ekran”, „Film”, „Kobieta i życie”, „Stolica”, „Kurier Polski”. Prezentowała swoje fotografie m. in. w Zachęcie, Galerii Kordegarda, KMPiK „Ściana Wschodnia” czy galeriach i instytucjach promujących kulturę polską za granicą.

Niedaleko pada jabłko od jabłoni. Dzieciństwo z aparatem

Pierwszy aparat fotograficzny Kodaka Nasierowska otrzymała od swojego ojca Eugeniusza już na ósme urodziny. Eugeniuszowi marzyła się rzecz w tamtych czasach nietypowa, a mianowicie, by jego córka została profesjonalną fotografką. Sam cieszył się estymą w środowisku fotograficznym – fotografią interesował się jeszcze przed wojną, a po wojnie założył w Alejach Jerozolimskich sklep ze sprzętem FOTO-KINO, gdzie zorganizował również małe studio, w którym wykonywał zdjęcia do dokumentów. Szybko zaraził pasją swoją córkę. Przybliżał jej tajniki ciemni i razem studiowali kompozycję – radził jej, by analizowała dzieła malarskie, przede wszystkim impresjonistyczne. W końcu zaczęła asystować ojcu w jego atelier.

Rodzice Nasierowskiej zadbali również, by córka otrzymała gruntowne wykształcenie fotograficzne od prawdziwych mistrzów tej sztuki. Zofia została zapisana do renomowanego czteroletniego Technikum Fototechnicznego na ulicy Spokojnej w Warszawie, gdzie nauczali na przykład Marian i Witold Dederkowie, Anatol Węcławski czy Włodzimierz Kirchner, a funkcję dyrektora pełnił Zbigniew Pękosławski. Będąc zaledwie w drugiej klasie odważyła się zaaplikować do ZPAF. Jej prace odznaczały się taką dojrzałością, że członkowie komisji nie mogli uwierzyć, gdy zobaczyli kandydatkę na żywo, iż przedłożyła je piętnastolatka.

Haust wolności. Początki kariery

Na zakończenie technikum Nasierowska mogła więc pochwalić się imponującym portfolio. Nie spoczęła jednak na laurach – skorzystała z niego i w 1956 roku dostała się przy pierwszym podejściu na Wydział Operatorski Wyższej Szkoły Filmowej w Łodzi. Tam zaznała twórczej i towarzyskiej wolności. Uniezależniła się od rodziców i wniknęła w bohemę młodych artystek i artystów – poznała między innymi Janusza Majewskiego (swojego przyszłego męża), Agnieszkę Osiecką, Kiksę Kołodziejczyk, Kurta Webera i wiele innych barwnych postaci.

Edukacja w Filmówce i przynależność do ZPAF-u nie tylko umożliwiły Nasierowskiej szlifowanie warsztatu oraz poznanie mentorów, kolegów i koleżanki po fachu czy swoje przyszłe modelek i modelów, lecz również otworzyły przed nią okno na Zachód. Na fali Odwilży 1956 roku ZPAF zorganizował dla swoich członków objazdówkę po Włoszech, zaś filmówka wycieczkę do Paryża. Nasierowska wyjątkową okazję potraktowała bardzo poważnie i podczas wyjazdów wcieliła się w rolę korespondentki zagranicznej. Cykl jej fotoreportaży, utrzymanych w humanistycznym paradygmacie, traktujących o włoskich parach, zagorzałych czytelnikach prasy i Paryżanach został opublikowany w czterech artykułach poczytnego czasopisma „Dookoła Świata”, a następnie pokazany na pierwszej indywidualnej wystawie w Kordegardzie w 1960 roku.

Rokokowy panteon. Portrety gwiazd Nasierowskiej

Mimo niewątpliwej smykałki do fotoreportażu, Nasierowska odnalazła się finalnie w pracy w studiu, z wymagającymi modelkami i modelami. Pierwszym jej znaczącym sukcesem, który pociągnął zaraz za sobą kolejne, była publikacja na okładce świątecznego wydania magazynu „Ekran” z 1958 roku portretu młodej aktorki Lucyny Winnickiej. Niedługo potem wśród polskich salonowców rozeszła się wieść, że na zdjęciach Nasierowskiej wychodzi się po prostu najkorzystniej. Do jej domu rodzinnego na ulicy Cegłowskiej na warszawskich Bielanach, w którym urządziła swoje atelier, zaczęły zjeżdżać największe sławy: Nina Andrycz, Barbara Wachowicz czy Kalina Jędrusik. Warto podkreślić przy tym, że działalność portretowa Nasierowskiej nie miała charakteru rzemieślniczego – fotografka nie przyjmowała jedynie zamówień od klientów. W 1972 roku na przykład realizowała cykl „Z wizytą u moich przyjaciół”. W ramach niego fotografowała rodziny takich postaci jak Alina Janowska, Wojciech Młynarski czy Tadeusz Konwicki. W spotkaniach uczestniczyła Lucyna Winnicka, która pisała artykuły o życiu prywatnym sław publikowane ze zdjęciem co weekend na łamach „Kuriera Polskiego”. Prace nad serią zwieńczyła ekspozycja „Rodzina” zorganizowana w galerii KMPiK „Ściana Wschodnia” w Warszawie.

W katalogu wystawy zorganizowanej w 1990 roku w Zachęcie, która podsumowywała dorobek fotografki, grafik Eryk Lipiński porównywał subtelne portrety Nasierowskiej do rokokowego malarstwa Antoine Watteau. Agnieszka Osiecka dodawała, że fotografka zawsze poszukiwała piękna i harmonii, archetypicznych wizerunków aktorki, aktora, artystki, artysty itd. – niezależnie od mód dyktujących na przestrzeni dekad konkretne modele autokreacji. Zofia Turowska, autorka obszernej biografii Nasierowskiej, podsumowywała, że portrecistka obrazowała intymne marzenia fotografowanych osób: „Właśnie sentymentalno-romantyczny charakter portretów «dawców rozrywki» tamtego czasu, sfotografowanych przez Nasierowską, wpisuje się w tęsknoty i pragnienia kobiet o szczęściu, pięknym wyglądzie. Odnoszą wrażenie intymności, obcowania z kimś przyjaznym, bez dystansu” (Zofia Turowska, Nasierowska. Fotobiografia, Piaseczno 2009, s. 180).

***

Archiwum Zofii Nasierowskiej znalazło się pod opieką Fundacji Archeologia Fotografii latem 2024 roku. W zbiorze, składającym się ze zdjęć na odbitkach, negatywach i diapozytywach wykonywanych na przestrzeni całej kariery, odnajdziemy nie tylko kompendium wizerunków polskich gwiazd czasów PRL-u, ale również pierwsze próby reporterskie, fotografie z podróży i zapewne inne, jeszcze nieznane nam, oblicza twórczości wybitnej fotografki.

Portret Zofii Nasierowskiej z młodości wykonany na neutralnym tle w studiu. Nasierowska ujęta w pół profilu, uśmiechnięta, z krótkimi włosami zakrywającymi uszy, w białej bluzce.