Życie Bolesława Augustisa związane jest z Białystokiem od 1932 roku, kiedy to w wieku 20 lat, wraz z rodzicami i dwiema siostrami przeprowadził się tam z Nowosybirska. Rodzina Augustisa została zesłana na Syberię po powstaniu styczniowym w 1863 roku.
W Rosji Augustis skończył szkołę fotograficzną. W Białymstoku początkowo pracował w zakładzie Neuhüttlera na Rynku Kościuszki. W 1935 otworzył swój własny zakład o nazwie Polonia Film na ulicy Killińskiego 12, później na Kilińskiego 14. Augustis robił fotografie na zamówienie, fotografował także ważne wydarzenia w mieście (np. demonstracje). Najczęściej portretował mieszkańców Białegostoku w codziennych sytuacjach, m.in. fotografował rodziny podczas spacerów. Większość zdjęć wykonał w pobliżu swojego studia.
W listopadzie 1939 roku sowieci aresztowali ojca Bolesława i wywieźli go do Mińska, gdzie zaginął. Niedługo potem Augustis otrzymał zaproszenie od bliskiego przyjaciela na przyjęcie sylwestrowe 1939/1940, które miało miejsce w gimnazjum króla Zygmunta Augusta. Podczas przyjęcia został aresztowany przez NKWD i wywieziony na Syberię. Stamtąd dostał się do Armii Generała Andersa, z którą przeszedł cały szlak, aż dotarł do Anglii. Nigdy nie wrócił do Polski. Osiadł w Nowej Zelandii, gdzie ożenił się z Polką, również sybiraczkę. Umarł w Nowej Zelandii w 1995 roku.
W Białymstoku została matka Bolesława i siostra Eugenia. Po wielu latach przesłały Augustisowi jego ulubioną kamerę – Leicę, którą ukrywały podczas wojny. Schowały część klisz w szafce, o czym po latach zapomniały; siostra przeniosła się do innego domu. W 2004 roku klisze w opuszczonym domu znalazło dwóch nastolatków.