Perpetum Mobile 1986
Tekst artysty wypłniajacy blejtram obrazu Perpetum Mobile.
„Perpetuum Mobile” 1983
Obraz Perpetuum mobile wykonany opisowo malarską metodą ilustruje moją dawną próbę dokonania rzeczy niemożliwej. Wydawało się wtedy, że projekt urządzenia umożliwiającego wykorzystanie ciążenia i wyporności rozwiązuje problem szesnaście schematycznych rysunków tłumaczy ideę. Skończyło się na pomysłach, obliczeniach i rozmowach z konstruktorami. Niezrealizowany zamysł wspomniany z przymrużeniem oka przetrwał w świadomości wiele lat, aż wreszcie w roku tysiąc dziewięćset siedemdziesiątym dziewiątym dojrzał do realizacji, jako działanie plastyczne. Urządzenie składające się z przezroczystego pojemnika z cieczą i części wirującej miało posłużyć, jako model do realizacji filmu. Pierwsze metry taśmy to normalne nakręcenie czynności wstawiania wirnika do łożyska. Dalsze poklatkowe filmowanie jest rejestracją ruchów wirnika bez uwidaczniania na taśmie stopniowego przesuwania ręką ciężarków. Po nakręceniu pełnego obrotu i odpowiedniej obróbce zmontowany długometrażowy film dawałby w czasie projekcji złudzenie perpetuum mobile. Wszystkie czynności powtórzone byłyby na oczach zaproszonych do galerii gości. Stało się jednak inaczej, wydarzenia pogrudniowe tysiąc dziewięćset osiemdziesiątego pierwszego roku wpłynęły na decyzję wycofania się z udziału w wystawach. Odstąpiłem tym samym od pokazów w galeriach. Chęć poznania praw rządzących światem barw i przeniesienie rozwiązania metodą fotograficzną w sferę malarstwa nasunęło pomysł wykorzystania tęczowego porządku barw do ułożenia barwnego alfabetu. Posługując się opisowo malarską metodą mogę w formie obrazowej urzeczywistniać niezrealizowane zamierzenia. Temat perpetuum mobile wykonany tą metodą wymaga specyficznej kolorystki, gamę barwną alfabetu wyciszyłem więc do szarości ABCDEFGHIJKLMNOPRSTUWXYZ a tło namalowałem głęboką czernią. Koło ułożone z rysunków symbolizuje nieskończoność wirowania niemożliwą do skonstruowania, bo sprzeczną z zasadami fizyki. Maszyną zajmowało się wielu wynalazców. Myślę, że do zmagania się z tym problemem skłania ludzi i skłaniać będzie chęć zmierzenia się z niewykonalnym. Cenne to dążenie, bo po drodze do tego co niemożliwe odkrywa się to co nieznane.
Janusz Bąkowski