Żyrardów, 1961
Chrząszczowa sfotografowała w Żyrardowie drewniane domy, odbiegając od typowego sposobu przedstawiania przemysłowego ośrodka. Zamiast fabrycznych gmachów, dyrektorskich willi czy choćby wnoszącego się nad plac główny kościoła pod wezwaniem Wniebowstąpienia Pańskiego, na zdjęciach oglądamy drewniane budynki mieszkalne. Pokrzywione piony ubogich fasad wróżą ich koniec. Zdjęcia Chrząszczowej przypominają filmowe dokumenty z tzw. czarnej serii, obrazy biednych kamienic w nowoczesnych miastach.